Jesteśmy w końcu:)
Przepraszamy , ale zrobiłyśmy sobie trochę urlopu. Najpierw choroba, później długo wyczekiwana majóweczka:)
Załączam małe wspomnienie:)
Ale przyszedł w końcu czas na bloga. Maja już się stęskniła za przebieraniem i pozowaniem.Nawet stwierdziła ostatnio ,że sama założy sobie bloga i będzie pisać o swoich misiach i lalkach. Niedługo przedstawię krótki filmik jak robi im zdjęcia.
Wróćmy jednak do mody:)
Dziś pokażę Wam jakie piękne spodenki w motylki upolowałam w Tesco .
Oczywiście to normalne, że się zakochałam w nich od pierwszego wejrzenia:) Sama takich szukam dla siebie .Nawet próbowałam mierzyć rozmiar "dziecięce 164" , ale nic z tego:(
Tak więc z wyprzedaży marki F&F skorzystała tylko Maja.
Spodenki bowiem kosztowały 27,50 zł. A jak taka cena ,to jak nie wziąć? No jak?...:)
Poza tym spodnie są bardzo praktyczne.Przydadzą się nawet na upalne dni , ponieważ są bardzo zwiewne. Do tego oczywiście wygodne . Najważniejszą jednak rzeczą jest to ,że spodnie posłużą nam przynajmniej przez dwa, trzy lata .Z biegiem czasu jak Maja będzie rosła będą one po prostu troszkę krótsze. W pupie są szerokie więc nie będzie problemu .
Do spodenek ubrałam Mai koszulę , którą mam z polowań w SH.Całe 5 zł. Marka H&M.
Na nóżkach granatowe balerinki , a pod koszulą czerwona bluzeczka na ramiączkach.
Sesja miała odbyć się w innej scenerii , ale niestety złapał Nas deszcz.
Przed domem tez jest ok...
Już wszystko wiecie , więc zapraszamy do fotorelacji:)
Spodnie - F&F
Koszula - H&M
Balerinki -H&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekamy na Twój komentarz:)Dziękujemy..